Miłość umiera ostatnia... Nie! Prawdziwa nie umiera nigdy!
Dzisiaj po dłuższej przerwie przybywam do was kochani z przedremierową recenzją przegenialnej nowości mojej ukochanej autorki - Pani Małgorzaty Lis - wydawnictwa eSPe o wdzięcznym tytule: ,,Wybrać miłość".
Opis książki:
Przejmująca opowieść o wielkiej miłości, zmaganiu się z cierpieniem i tlącej się mimo wszystko nadziei 

W życiu osiemnastoletniego Kuby jednego dnia dochodzi do prawdziwej rewolucji. Spotkanie z niezwykłą dziewczyną i przypadkowe poznanie przez lata skrywanej przez rodziców tajemnicy wywraca jego poukładane plany do góry nogami. Czy jedno spotkanie i jedna obietnica z przeszłości mogą zmienić całe jego życie?
Kolejna powieść Małgorzaty Lis od pierwszych stron wciąga czytelnika w porywającą i pełną zwrotów akcji historię odkrywania prawdziwej miłości, poszukiwania zagubionej wiary i odnajdywania ukrytej na dnie serca nadziei. To poruszająca opowieść o tym, że Bóg wskazuje człowiekowi cel, lecz nie wybiera za niego ścieżek, którymi ma on podążać.
Czy Kuba potrafi wybrać tę najwłaściwszą? Czy zmagając się z błędnymi wskazówkami, przeciwnościami losu i konsekwencjami swoich wyborów, znajdzie drogę prowadzącą do prawdziwego szczęścia?
Recenzja:
Jak kocham książki Pani Małgosi, to ta lektura ma w sobie coś jeszcze bardziej przejmującego. Książka ta ukazuje, że w życiu nie ma sytuacji bez wyjścia, że nie ma tego złego co by na dobre wyjść nie mogło, a Pan Bóg każde oddane mu cierpienie uświęca.
Historia głównego bohatera i jego wielkiej młodzieńczej miłosci pokazuje, że także młody człowiek przeżywa w swoim życiu ogrom wzlotów i upadków, przechodzi niejednokrotnie przez ogrom cierpienia, często przez swoje własne życiowe pomyłki, błędy, odejścia od Pana Boga, jednak dobry Ojciec zawsze znajdzie poranioną owieczkę, opatrzy, wyprotsuje drogi.
Od tej książki szybko się nie oderwiecie, sama historia jest tak wciągająca, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, że nudzić was napewno nie będzie, ja nie umiałam się od niej oderwać, naprawdę.
Tak mocno pokochałam bohaterów, że w momencie zakończenia lektury, nie mogłam się z nimi pożegnać.
Historia głównych bohaterów pokazuje siłę, moc prawdziwej modlitwy, prawdziwej miłości i w myśl Świętego Augustyna - dopóki wlczymy jesteśmy zwycięzcami.
Polecam wam kochani tę książkę z całego serca, to jedna z najpiękniejszych oopwieści, którą ostatnio przeczytałam. W dodatku każdego z nas codziennie dotykają tak trudne chwile jak bohaterów książki, jednak ukazana tutaj Prawda, że Pan Bóg każde zło i cierpienie może przemienić w dobro skłania do głębokiej refleksji nad sensem naszego życia i pokazuje, że nie ma takich problemów, jakich nie dalibyśmy rozwiązać z pomocą najlepszego Ojca w niebie, w naszym życiu nie ma przypadków.
Premiera książki już 7 czerwca - zakupicie ją wtedy na stronie wydawnictwa eSPe, poooolecam!